Prezes PiS pojawił się w „Rozmowach niedokończonych” – audycji, w której gościł ostatnio Andrzej Duda – i mówił m.in. o planowanej na czerwiec konferencji mającej pokazać rządowe zaplecze PiS. Oto kluczowe cytaty z wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim.

  • O CZERWCOWEJ KONFERENCJI: W czerwcu jest konferencja, która pokaże, że jesteśmy przygotowani w sensie personalnym [do objęcia władzy]. Zawsze jest pytanie: co, ale też pytanie: kto?
  • O GABINECIE CIENI: To coś, co udaje się tylko w Anglii. To zwyczaj jednego kraju i tam to świetnie wychodzi. To nie wychodzi w Europie kontynentalnej. Gabinet cieni przygotował Donald Tusk i potem tylko jeden minister z tegoż gabinetu znalazł się w rzeczywistym rządzie, ale nie został ministrem obrony – jak zakładano – a ministrem kultury [co ma podważać sens tworzenia gabinetów cieni]. Więc my nie zrobimy gabinetu cieni, ale pokażemy zespoły ludzi, którzy mogą być ministrami i wiceministrami. Nie będziemy z góry pokazywać palcem: ten będzie ministrem tego, a ten wiceministrem tego. Tylko pokażemy, że tacy ludzie są, że my jesteśmy zdolni do tego, że jesteśmy w stanie obsadzić stanowiska w rządzie (…). Dla nas celem w samym sobie nie jest władza. Celem jest zmiana w Polsce. Jest celem także powstrzymanie ofensywy zła w sferze kultury, obyczaju. Chcemy naprawdę, by Polska się uchroniła przed tą panującą dziś w Europie chorobą. A to jest tak jak z epidemią – jeśli w Europie panowałaby nie daj Boże jakaś epidemia, to Polska powinna zrobić wszystko, żeby w Polsce jej nie było. Liczymy na zwycięstwo bezwzględne.
  • O ANDRZEJU DUDZIE: Wygrał taką cichą wewnętrzną konkurencję. Ja nie startowałem w tej konkurencji. Uznałem, że nie ma w tej chwili sensu, żebym ubiegał się o stanowisko prezydenta. Z różnych powodów. Były badania, różne oceny, była też jedna pani [brana pod uwagę w kontekście startu]. Okazało się, że Andrzej Duda ma najwięcej atutów, najwięcej zalet. Jest człowiekiem, który pokazuje Polakom perspektywę dobrej zmiany – nie radykalnej, ale spokojnej, prowadzącej do celu, czyli aby polskim rodzinom żyło się lepiej. Żeby Polska mogła się rozwijać, żeby była bezpieczna (…). Musimy zatrzymać proces rozkładu Polski, a zacząć proces pozytywnych zmian.
  • O ZŁOTYCH CZASACH: Pan Komorowski twierdzi, że dziś mamy złote czasy. GUS ogłosił wczoraj, że średni dochód na głowę mieszkańca Polski wynosi 1384 zł. TV Republika pytała przechodników, czy to dużo, czy mało. Nie było nikogo, kto by potwierdził, że to dużo. Więc to nie są złote czasy. Do złotych czasów nam daleko.
  • O WŁAŚCIWYM PODZIALE: Dzisiaj właściwy podział to ci, którzy zmian nie chcą, i tacy, którzy chcą, żeby Polska się zmieniła. Żeby Polską rządzili ludzie którzy uznają demokrację i mają receptę na naprawę problemów polskiego życia społecznego.
  • O PODZIALE NA POLSKĘ RACJONALNĄ I RADYKALNĄ: Bardzo niedobry zabieg. On nawiązuje do 2005 r., do podziału na Polskę solidarną i liberalną. Tylko że to były wówczas pewne koncepcje, idee. Dzisiejszy podział ma inny charakter. Słowo “radykalny” ma charakter deprecjonujący. Nie zgadzam się na taki podział. To jest podział, którego sens jest następujący: ci, którzy się zgadzają z panem Komorowskim, mają prawa polityczne, których wybrańcy winni rządzić. Ci, którzy mają inne poglądy – wcale nie radykalne, tylko rozsądne – na prawo te nie zasłużyli. Mamy nawiązanie do moherowych beretów – o których mówił Donald Tusk. Ten, kto się daje na takie podziały nabierać, wykazuje się naiwnością.
  • O KOMOROWSKIM I DUDZIE: To kandydat partyjny [Bronisław Komorowski], w najczystszym znaczeniu tego słowa. Reszta to kamuflaż wyborczy. My nie udajemy, że nasz kandydat nie jest kandydatem PiS, jednocześnie jest także kandydatem szerszym – w sensie dbania o interesy obywateli. Bronisław Komorowski jest dokładnie tak obywatelskim kandydatem, jak obywatelska jest Platforma.
  • O SKOK: Jeśli mówimy o jakiejś aferze, to afera była w Wołominie. Wołomin nie miał nic wspólnego – poza nazwą – z systemem SKOK-ów. Nie był pod nadzorem senatora Biereckiego. W Wołominie SKOK-em rządzili ludzie WSI. A to Bronisław Komorowski stwierdził, iż rozwiązanie tej służby było zbrodnią i hańbą. To oświadczenie niesłychane. To była organizacja ściśle związana z GRU, który miał gorszą opinię nawet niż KGB.
  • O PBK I WSI: Było zdjęcie. Wiemy, że człowiekiem pracującym w jednej z firm związanych z Wołominem i panem P., pracował – czy pracuje w dalszym ciągu – syn prezydenta Komorowskiego (…).Ja aneksu o WSI nie zdołałem przeczytać – miałem tyle zajęć, że nie dałem rady – ale nie ulega wątpliwości, że tam musiały być rzeczy, których bardzo obawia się pan Komorowski. Gdyby w Polsce normalnie funkcjonowała demokracja, to nikt nie mógłby zostać głową państwa bez wyjaśnienia tego rodzaju wątpliwości.
  • O BIERECKIM I ZWIĄZKACH PBK Z WSI: To sprawa do wyjaśnienia, jeśli chodzi o pewne kwestie etyczne, gdy idzie o senatora Biereckiego. My przecież pewne działania podjęliśmy. To przede wszystkim sprawa do wyjaśnienia w kontekście związków obecnego prezydenta z WSI. Bo charakter tych związków bezpośrednio dotyczy bezpieczeństwa państwa.