Ostatnie dni i tygodnie może nie są spektakularnym pasmem sukcesów Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale nie da się ukryć, iż ludowcy za sprawą kilku istotnych wydarzeń raczej znajdują się na fali, niż walczą o utrzymanie się na powierzchni. Oto 4 najważniejszych spraw wzmacniających PSL w ostatnim czasie:

1. Regularne zwiększanie szeregów

Ludowcy rosną w siłę – nie tyle pod względem poparcia w sondażach, ile personalnie. W ławach poselskich przeznaczonych dla PSL zasiądzie niebawem John Godson, którego akces do ludowców wzmacnia prawą flankę w partii. Były poseł PO, do niedawna związany z Polską Razem, redukuje wrażenie o przechyle PSL w lewą stronę, wywołane niedawnym transferem do ludowców byłych polityków Twojego Ruchu. Zasilenie szeregów klubu PSL przez Godsona stało się obowiązkowym tematem w politycznych audycjach, transferowi posła poświęcono również czas w najważniejszych serwisach informacyjnych. Niewątpliwie obecność byłego polityka PO w partii Piechocińskiego wzmacnia to ugrupowanie wizerunkowo – czarnoskóry poseł jest osobą raczej kojarzoną wśród wyborców, nie wzbudza także negatywnych uczuć wśród politycznych oponentów. Jego transfer do ludowców – gdyby zestawić go jeszcze z informacjami dotyczącymi ewentualnego wstąpienia do klubu PSL Ludwika Dorna, a także akcesem byłych posłów TR  – pokazuje, iż partia Piechocińskiego to bardzo atrakcyjne miejsce na politycznej scenie. Potwierdzają to nawet najwięksi konkurenci: w czwartek Witold Waszczykowski na antenie PR1 stwierdził, iż widziałby Godsona wśród polityków jego partii, były poseł PO jednak – jak przyznał b. wiceszef MSZ – nigdy nie wyrażał takich chęci.

2. Stanowisko zastępcy szefa ABW

PSL zapewniło sobie w końcu wysokie stanowisko w największej służbie specjalnej w Polsce. O tym, iż osoba rekomendowana przez PSL zostanie wiceszefem ABW, jako pierwszy poinformował portal tvn24.pl. Stanowisko to obejmie młody prawnik Piotr Marciniak (rocznik 82′). Aktu powołania na ten urząd dokonuje Prezes Rady Ministrów po uprzednim zaopiniowaniu kandydata przez komisję ds. specłużb. Nie jest to jednak opinia obligująca premier do jakiejkolwiek decyzji. Ewa Kopacz z pewnością jednak powoła na stanowisko wiceszefa ABW człowieka PSL. Ludowcy o wakat ten starali się już w ubiegłym roku, jednak dwóch poprzednich kandydatów nie przeszło pozytywnie procesu weryfikacji. Smaku całej sytuacji dodaje fakt, iż – jak donosi tvn24.pl – przypadek Marciniaka jest bezprecedensowy w historii ABW. Dotąd partie rekomendowały osoby związane wcześniej ze służbami. Kandydat PSL nie ma takiego doświadczenia. Ponoć wcześniej przeciwny Marciniakowi był Bartłomiej Sienkiewicz. TVN24.pl przypomina, iż bardzo dobry wynik PSL w wyborach samorządowych osłabił pozycję obecnej szefowej MSW Teresy Piotrowskiej. Należy przypuszczać, że stąd też nastąpiło odwrócenie wektorów ws. nowego wiceszefa ABW.

3. Rosnąca pozycja Kosiniaka-Kamysza

– Udało się, moim zdaniem, na tym etapie bardzo dużo. Nikt nie wróżył, że cokolwiek zostanie wypracowane – powiedział w piątek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. O co chodzi? Otóż 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej, zgodnie z którą stawka za godzinę – dotycząca zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju – wynosi co najmniej 8,50 euro. Przepisy te oznaczają w praktyce, że każda firma transportowa, której pojazd przejeżdżałby tranzytem przez terytorium Niemiec, musiałaby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki.

W tej sprawie udał się do Niemiec na spotkanie z tamtejszym szefem resortu pracy Kosiniak-Kamysz. I wraca z tarczą: Niemcy ustąpili, a przepisy ws. płacy minimalnej zostały zawieszone. Szef MPiPS zapewnia, że będzie walczył o całkowite zniesienie niemieckich przepisów uderzających w kieszeń polskich transportowców. To kolejny przejaw aktywności Kosiniaka-Kamysza z ostatnich tygodni – pod koniec roku zaprezentował on wespół z prezydentem Kartę Dużej Rodziny, później był uczestnikiem pozytywnie zakończonych negocjacji rządu z górnikami. Widać, że minister konsekwentnie buduje swoją pozycję, na czym zyskuje również PSL.

4. Kandydat PSL w wyborach

Wciąż podnoszona dyskusja – za sprawą samych ludowców, którzy konsekwentnie odsuwają decyzję  w tej sprawie – o kandydacie PSL na prezydenta, nie pozwala schodzić partii Piechocińskiego z tematycznej agendy. Wybór kandydata stał się zresztą kartą przetargową w obozie władzy. Nikt nie ma wątpliwości, że Bronisławowi Komorowskiemu – a przez to i samej Platformie – zależy na tym, by ludowcy poparli urzędującego prezydenta. Uwaga skoncentrowana jest na PSL. A nawet jeśli partia ta rekomenduje kandydata ze swoich szeregów, to – znając casus Magdaleny Ogórek – możemy być pewni, iż główne media poświęcą tej osobie sporo darmowego czasu antenowego. A to w kampanijnym okresie będzie kluczowe.

Fot. TVN24