SLD zaczyna tydzień od propozycji do prezydenta Komorowskiego, by zorganizował Radę Gabinetową. Jak mówił w poniedziałek w Sejmie Dariusz  Joński: „Dobrze, żeby nie był tylko strażnikiem żyrandola, ale też strażnikiem lampy górniczek, bo ta powoli gaśnie”. To pierwszy element planu politycznego Sojuszu dotyczący górnictwa.

Drugim jest wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji gospodarki (12:00) na którą SLD zaprosiło przedstawicieli górniczych związków zawodowych. Joński powiedział w poniedziałek, że potwierdzili swoją obecność. To ma być wydarzenie, wokół którego Sojusz ma budować swój polityczny przekaz o kryzysie na Śląsku. Joński powiedział, że kopalnie nie muszą być zamykane, a węgiel jest najważniejszy dla polskiej energetyki. Wymienił zaniedbanie rządu w tej sprawie: brak ustawy o OZE, niejasną sytuacją z elektrownią atomową i wydobyciem gazu łupkowego oraz opóźnieniem w otwarciu gazoportu.

Joński przypomniał też, że to rząd Donalda Tuska oszukał górników, zapewniając że kopalnie nie będą zamykane.

To wszystko na tle szybko pogarszającej się sytuacji na Śląsku.

Także PiS zwraca się do prezydenta o większe zaangażowanie w kryzys górniczy. W niedzielę Andrzej Duda zaapelował do prezydenta o zawetowanie ustawy restrukturyzującej kopalnie. W poniedziałek odbywa się też posiedzenie klubu PiS w Rudzie Śląskiej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Za kilkadziesiąt minut ma też rozpocząć się spotkanie premier Kopacz ze związkowcami.

fot. Fot. Marek and Ewa Wojciechowscy / Trips over Poland / CC-BY-SA-3.0