W Ministerstwie Klimatu precyzyjnie, dzisiaj opracowywany jest projekt, który ma z jednej strony spowodować, że będzie jakiś cap cenowy na wytwarzaniu energii, czyli będzie złapana jakaś cena, po której ta energia będzie sprzedawana. Z drugiej strony, ta różnica pomiędzy kosztem wytwarzania obciążeniami w postaci ETS i godziwą marżą oczywiście dla producentów energii. Pytanie czy elektroenergetyki czy całych paliw kopalnych, ta różnica w jakiejś części, w jakimś procencie trafiłaby jako taka ekstra danina w postaci nadmiarów zysków – stwierdził Artur Soboń w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w programie „Sedno sprawy” Radio Plus.