Live

Dulkiewicz: W najbliższy piątek o 12 wraz z kilkuset samorządowcami z całej Polski idziemy pod Sejm i KPRM protestować przeciwko chaosowi w naszym państwie

W piątek, najbliższy piątek o godzinie 12 wraz z kilkuset samorządowcami z całej Polski idziemy pod Sejm, idziemy pod Kancelarie Prezesa Rady Ministrów, żeby z jednej strony zaprotestować przeciwko chaosowi w naszym państwie, który dotyka nasze lokalne wspólnoty – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz w „Faktach po faktach” TVN24.

My też chodzimy z otwartą ręką i gotowością do rozmowy jak zawsze i mam nadzieję, że tym razem w obliczu naprawdę poważnej sytuacji, bardzo poważnej sytuacji zostaniemy poważnie przez rządzących potraktowani, bo tak samo jak pan premier Morawiecki, jak pan prezes Kaczyński czy minister Czarnek pracujemy dla Polek i Polaków – mówiła dalej Aleksandra Dulkiewicz.

Kwaśniewski o tweecie Sikorskiego: Traktujmy to jako błąd, ale nieprzekreślający jego dorobku

– Traktujmy [tweet Sikorskiego] to jako po prostu błąd, ale nieprzekreślający przecież dorobku Sikorskiego – powiedział Aleksander Kwaśniewski w „Kropce nad i” TVN24.

– Sobie to na pewno [zaszkodził], a Polsce? No przecież nie z tego powodu będzie oceniana Polska – dodał.

Kwaśniewski: Pojemność słowa „lewica” w ustach Kaczyńskiego jest ogromna, bo jak rozumiem w Polsce lewicą są wszyscy, którzy nie zgadzają się z PiS-em

– To jest metoda Jarosława Kaczyńskiego, nic nowego. On po prostu ustawia sobie wroga. On w ogóle nie może żyć bez konfliktu, bo cała jego koncepcja polityki i wyborów, wygrywania wyborów to jest mieć wroga, walczyć z wrogiem, stygmatyzować ludzi, pokazać, że my jesteśmy ci dobrzy, a ci tam drudzy są niedobrzy. Używa tu różnych metod, zaczęło się od tego, że my tu stoimy gdzie Solidarność, a tamci tam gdzie stało ZOMO. Teraz pojemność słowa „lewica” w ustach Kaczyńskiego jest ogromna, bo jak rozumiem w Polsce lewicą jest nie tylko lewica nowa Czarzastego i Biedronia czy Zandberga, ale to jest również Tusk, to jest rozumiem Kosiniak-Kamysz, to jest Hołownia, to są wszyscy, którzy nie zgadzają się z PiS-em. Mało tego, żeby wzmocnić siłę tego złego słowa „lewica” wrzuca do tego worka Kaczyński Putina, który z lewicą nie ma nic wspólnego. To jest typowy nacjonalista, imperialista rosyjski, który na przykład o wartościach tradycyjnej rodziny, przeciwko LGBT mówi językiem Kaczyńskiego, albo Kaczyński mówi językiem Putina – powiedział Aleksander Kwaśniewski w „Kropce nad i” TVN24.

Kwaśniewski: Prawdziwym zagrożeniem dla współczesnego świata jest konserwatywny nacjonalista

– Myślę, że lewica pokazała także w praktyce, że służy demokracji. Nie przypominam sobie ani jednego wypadku, żeby ze strony lewicy, Sojuszu Lewicy [Demokratycznej] kiedy rządził czy mojej płynęło jakiekolwiek zagrożenie dla demokracji… Były afery, zawsze bywają, natomiast zagrożenia dla demokracji, podważania demokracji jako takiej nie było nigdy. Lewica rozstała się z rządami kiedy przegrała wybory i nie czyniła z tego żadnego problemu. Natomiast gdyby mnie zapytać co uważam za największy problem dzisiaj to nie lewicę, i nie tylko w Polsce, ale w całej Europie czy na świecie, to właśnie ruchy nacjonalistyczne, a PiS niebezpiecznie się zbliża do tego i ten rodzaj konserwatyzmu, takiej zaściankowości, który moim zdaniem odrywa nas od tych procesów unowocześniania, tych procesów zmian, które dokonują się w świecie. Więc konserwatywny nacjonalista to jest coś co moim zdaniem jest prawdziwym zagrożeniem dla współczesnego świata – powiedział Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Moniką Olejnik „Kropce nad i” TVN24.

Dulkiewicz: W piątek mieliśmy sztab kryzysowy, związany z tym czy nie zabraknie źródeł ciepła w Gdańsku

W piątek mieliśmy na moje zaproszenie sztab kryzysowy, właśnie związany z tym czy nie zabraknie źródeł ciepła w Gdańsku dla mieszkańców, ale także dla obiektów publicznych. Przyszli przedstawiciele także spółek skarbu państwa i wszyscy zapewniali, że zarówno węgiel w PGE, które produkuje ciepło dla grupy GPEC jak i gaz, ale także inne surowce, dzisiaj są. U nas dzisiaj największym wyzwaniem jest to, żeby przesyłać ciepło, potrzebujemy energii, potrzebujemy prądu, którą w Gdańsku i w naszej grupie zakupowej mamy tylko do 31 grudnia tego roku i żadne straszenie jednego czy drugiego pana ministra nic tutaj nie pomoże, ani niczego nie zmieni. Trzeba się było wziąć za rozwiązania związane z dostawą energii i ciepła, tak jak w innych krajach zrobiono to już w maju, czerwcu – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz w „Faktach po faktach” TVN24.

Dulkiewicz: Powiedzenie jak trwoga to do samorządu staje się niemal codziennością

Ja mam wrażenie, że powiedzenie jak trwoga to do samorządu staje się niemal codziennością. Tak było w przypadku różnych covidowych sytuacji. Dzisiaj tak jest jak brakuje węgla na rynku. Owszem my w Gdańsku mamy targ węglowy, być może dlatego panu premierowi Sasinowi to się skojarzyło. Samorząd nie jest od tego, żeby handlować węglem. Dzisiaj dzięki nieudolności także niestety pana premiera Sasina, przypomnę w Gdańsku, w naszej gdańskiej grupie zakupowej, metropolitalnej grupie zakupowej, w czwartek kiedy otwieraliśmy oferty nie było czego otwierać, bo nie było czego otwierać, bo dzięki chaosowi legislacyjnemu nie było żadnej oferty – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz w „Faktach po faktach” TVN24.

PMM: Polska otrzyma reparacje od Niemiec, choć nie nastąpi to szybko, a droga do uzyskania ich będzie długa i wyboista. Ten proces może być rozciągnięty na pokolenia

Parafowanie noty dyplomatycznej dotyczącej uregulowania sprawy następstw ataku na Polskę i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945, to kolejny ważny krok w stronę sprawiedliwości i uporządkowania naszej wspólnej przeszłości. Niemcy nie tylko zdewastowali nasz kraj i wymordowali miliony polskich obywateli – swoją agresją na wiele lat zablokowali rozwój Polski. Często nie docenia się skali niemieckich zniszczeń dokonanych w Polsce podczas II wojny światowej, za które nasz kraj nigdy nie otrzymał odpowiedniej rekompensaty. Reparacje to zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie dokonane na narodzie polskim, o których nigdy nie wolno zapomnieć – napisał premier Mateusz Morawiecki na Facebooku.

Jestem przekonany, że Polska otrzyma reparacje od Niemiec, choć nie nastąpi to szybko, a droga do uzyskania ich będzie długa i wyboista. Ten proces może być rozciągnięty na pokolenia, w szczególności samo spłacanie poszczególnych rat, bo kwota rzeczywiście jest duża. Niezwykle ważne jest jednak nie tylko zadośćuczynienie finansowe, ale też jest moralny i aksjologiczny wymiar tego procesu – czyli historyczna słuszność i pozycja na polu międzynarodowym – dodał.

Ani rzekome zrzeczenie z 1953 r., ani późniejsze umowy – w tym umowa 2+4 – nie mogą być traktowane jako akty rozstrzygające sprawę. Żadnej takiej uchwały nie odnaleziono w archiwach. Nie mówiąc już o tym, że sam Bierut – jako sowiecki agent – był osobą niejako podwójnie nieuprawnioną do przedstawiania takiego zobowiązania. Tego typu zrzeczenia mogłaby dokonać Rada Państwa lub Sejm – ale nie wydały one żadnego takiego aktu – zaznaczył.

Wbrew opiniom – i szkodliwym dla polskiej sprawy kpinom – wielu opozycyjnych wobec nas polityków, jesteśmy konsekwentni, a nasza działania przynoszą wymierne efekty. Miesiąc temu, kiedy publikowaliśmy raport przygotowany pod kierownictwem Arkadiusza Mularczyka, mówili oni, że to zagrywka obliczona jedynie na wewnętrzny efekt polityczny, na którą nikt nie zwróci uwagi – to jednak oczywista nieprawda, a my idziemy dalej i domagamy się sprawiedliwości – podkreślił PMM.

Kierwiński: PJK wprowadza w Polsce ustrój quasi-totalitarny. Zapatrzył się na Łukaszenkę, chciałby mieć w Polsce taki model jak na Białorusi

– To on [Jarosław Kaczyński] w Polsce wprowadza ustrój quasi-totalitarny. Trzeba powiedzieć to wprost: Kaczyński zapatrzył się na Łukaszenkę, on był chciał mieć taki model w Polsce jak Łukaszenka na Białorusi. Ma pan rację, jest to poważny zarzut, ale on się nie bierze znikąd. Nie ma wolnych mediów, bo zostały zabite przez Jarosława Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński walczy z niezależnymi sądami, zdemolował Trybunał Konstytucyjny – powiedział Marcin Kierwiński w „Rozmowie w południe” RMF FM.

– Ta droga, na którą wszedł Kaczyński, to jest droga którą… Teraz w połowie tej drogi jest Orban, zresztą przyjaciel Kaczyńskiego, a ona prowadzi do systemów takich jak na Białorusi – mówił dalej.

Kierwiński: Nie będę bronił wpisu Sikorskiego, bo był niepotrzebny i niezbyt rozsądny. To była zbyt duża niefrasobliwość z jego strony

– Nie będę bronił tego tweetu, bo ten tweet był niepotrzebny, niezbyt rozsądny – powiedział Marcin Kierwiński w „Rozmowie w południe” RMF FM.

– Myślę, że była to zbyt duża niefrasobliwość ze strony Radosława Sikorskiego. Tylko chciałbym, żebyśmy przywrócili właściwą proporcję, bo niemal każdego dnia ten rząd, czyli ludzie, którzy wpływają na losy Polski dzisiaj, wykonują jakieś głupie, nierozsądne rzeczy. I tym się nie zajmujemy, natomiast cały tydzień rozmawiamy o niezbyt fortunnym i nie najmądrzejszym tweecie Radka Sikorskiego – kontynuował.

Kierwiński o reparacjach: Dziś Polakowi, który nie ma za co ogrzać mieszkania, nie są potrzebne obietnice, co będzie za 50 lat, ale realne wparcie – pieniądze z KPO

– Walczą o reparacje, o duże pieniądze, które są bardzo palcem na wodzie pisane, mówię o takiej realności, a nie sięgają po to, co jest dostępne. Przecież tuż za rogiem leżą gigantyczne pieniądze z KPO. Pieniądze, które pozwoliłyby wzmocnić na przykład złotówkę i przeżyć Polakom. I to odpuszczają, to jest kompletnie niezrozumiałe – powiedział Marcin Kierwiński w „Rozmowie w południe” RMF FM.

– My z całą pewnością pierwsze co zrobimy, to odmrozimy pieniądze z KPO. Zrobimy wszystko, aby Polacy dostali realne pieniądze, a nie mgliste obietnice, które sam Kaczyński określił, że może zajmie to pokolenia. Naprawdę dziś Polakowi, który nie ma za co ogrzać swojego mieszkania, naprawdę nie są potrzebne obietnice, co będzie za 50 lat, tylko dziś jest potrzebne realne wparcie – a to realne wsparcie to są pieniądze z KPO – mówił dalej.

Kierwiński: Nota dyplomatyczna do Niemiec jest skierowana do wewnątrz Polski. To nic innego jak PR-owskie show

– Nie mam wątpliwości, że ta nota bardziej jest skierowana do wewnątrz Polski, do polityki polskiej, a nie na zewnątrz. Przecież tego typu sprawy załatwia się w ciszy gabinetów, załatwia się rozmawiając z partnerami, a nie robiąc nieustanny PR-owski show. Nie mam wątpliwości, że ta nota jest niczym innym tylko PR-owskim show – powiedział Marcin Kierwiński  w rozmowie z Rochem Kowalskim w „Rozmowie w południe” RMF FM.

My mówiliśmy bardzo jasno: chcemy jasnego harmonogramu działań w tym zakresie. Bo nie wystarczy wysłać notę, żeby powiedzieć: to już załatwia sprawę. Chciałbym wiedzieć – no bo z dużym prawdopodobieństwem wiemy jak strona niemiecka odpowie na tą notę – chciałbym wiedzieć – i szkoda, że pan minister Rau dzisiaj nie odpowiadał państwu, jako dziennikarzom, na pytania – chcielibyśmy wiedzieć, co jak Niemcy odrzucą tą notę, do jakiego sądu pójdziemy, w jakim horyzoncie czasowym możemy się spodziewać jakichś realnych działań – kontynuował.

Będziemy popierać każde rozwiązanie, które ma szanse przynieść Polsce pieniądze. Tylko ja obawiam się, że w tym działaniu PiS-u więcej jest PR-u, a mniej realnego działania – mówił dalej.

Sasin: Dzięki wysiłkowi górników i zarządów spółek węglowych, w tym roku nie tylko uda się utrzymać poziom wydobycia, ale nawet go nieco zwiększyć

Polskie kopalnie dzisiaj zapewniają polskim rodzinom ciepło, zapewniają Polsce niezależność energetyczną. Chciałbym tutaj przy okazji podziękować też górnikom, którzy robią dzisiaj wszystko, aby tego węgla było jak najwięcej. Pracują w nadgodzinach, w wielkim wysiłkiem zwiększają to wydobycie, ponieważ my pod naciskiem Unii Europejskiej, pod naciskiem regulacji unijnych, byliśmy zmuszeni redukować wydobycie w ostatnich latach. Również w tym roku to wydobycie miało być niższe w stosunku do roku poprzedniego, ale dzięki temu wysiłkowi górników, dzięki wysiłkowi zarządów spółek węglowych, w tym roku nie tylko uda się utrzymać poziom wydobycia, ale nawet go nieco zwiększyć – powiedział Jacek Sasin na konferencji prasowej w Otwocku.