Zmiana premiera skutkowałaby tym, że nowy premier musiałby uzyskać wotum zaufania, a to by otwierało znowu takie okienko do różnego rodzaju licytacji, że grupa posłów, pojedynczy posłowie przychodzą ze swoimi oczekiwaniami, żądaniami w zamian za poparcie. Więc to też nawet jak Prawo i Sprawiedliwość dzisiaj ma większość, jak udowadniają głosowania sejmowe, to jednak wyobrażam sobie, że w tak kluczowym momencie znalazłyby się grupki posłów, posłowie, którzy przychodzą i coś chcą w zamian za poparcie nowego premiera – powiedział Krzysztof Łapiński w „Sednie Sprawy” Radia Plus.