To nie jest kwestia tylko tych gospodarstw, które produkują ten drób, ale to jest także kwestia całego przemysłu paszowego, to jest kwestia producentów zbóż, kukurydzy, pszenicy, to jest naprawdę system naczyń powiązanych. Jeśli utniemy jedną gałąź, to załamią się inne. Dlatego ja jestem zwolennikiem szukania pozytywnych rozwiązań. Na pewno mój klub Koalicja Polska nie zagłosuje za projektem PiS w tej formule, którą teraz zaproponowaliście, ale cieszę się, iż obiecujecie, że będzie to skierowane do komisji. Chcę powiedzieć tak, jeśli chodzi o zwierzęta futerkowe, rzeczywiście jest tendencja na świecie, trzeba to zhumanizować, trzeba z tego zrezygnować. Ale zrezygnować w sposób cywilizowany. Nie można z chwili na chwilę przedsiębiorcom, którzy jeszcze pół roku temu inwestowali, powiedzieć za rok, mamy was w głębokim poważaniu. Proszę bardzo. Dziesięcioletni okres przejściowy na wygaszenie produkcji albo dziesięć lat odszkodowania za utracone korzyści i wtedy możemy rozmawiać o konsensusie w tej sprawie – mówił Marek Sawicki w trakcie I czytania tzw. Piątki dla zwierząt.