Oczywiście nie lekceważę niczego, ale mam takie wewnętrzne, głębokie przeczucie i odwołując się do własnego doświadczenia, że mamy do czynienia z syndromem Ryszarda Petru bis. W 2016 roku poziom poparcia 30%, podniesiona głowa do góry i praktycznie zero chęci współpracy z opozycją, no bo przecież to był nowy lider opozycji i miał już całą opozycję przejąć. Potem pękło to jak bańka mydlana. Więc dzisiaj mówić w perspektywie trzech lat do wyborów o tym, na ile ruch Szymona Hołowni wpłynie na zmianę sceny politycznej, w mojej ocenie jest dużo za wcześnie. Natomiast oczywiście jeśli chodzi o kwestie związane z programami, z dyskusją, tak, jesteśmy gotowi. Uważam, że w tej chwili partie polityczne powinny podjąć poważną debatę na temat właśnie samorządności – stwierdził Marek Sawicki w „Sygnałach dnia” PR1.