Oceniliśmy, że poprzednie władze, głównie za sprawą ministra Sikorskiego, błędnie absolutnie zamroziły jakiekolwiek kontakty bilateralne z Białorusią. Marszałek Karczewski był wielokrotnie na Białorusi. Nie tylko marszałek Karczewski. Szereg innych polskich polityków, dyplomatów. Również sam w Mińsku rozmawiałem ze swoimi odpowiednikami. Uważaliśmy, że dialog jest lepszą formułą niż zamrożenie kontaktów i ograniczenie się tylko do publicznych oświadczeń. Taką sytuację obserwowaliśmy do 2015 roku w relacjach polsko-białoruskich. Polska nie miała żadnych możliwości oddziaływania na Mińsk. Stosunki gospodarcze były bardzo wątłe, stosunków politycznych w zasadzie nie było. Stosunków kulturalnych, międzyludzkich również nie było. Pozbawiliśmy się wówczas jakichkolwiek narzędzi oddziaływania na sytuację w naszym sąsiedztwie” – mówił w Polsat News Marcin Przydacz.