Myślę, że nie ma sensu już do tego w tej chwili wracać [do organizacji wyborów korespondencyjnych 10 maja]. Mnie nie cieszy to przede wszystkim, że okazało się, że w Polsce można wyrzucić do kosza demokratyczne i konstytucyjne reguły, bo de facto tak się stało, de facto opozycja doprowadziła do tego, że wybory nie mogły się odbyć w konstytucyjnym terminie. Ta opozycja, która przez 4,5 roku krzyczała, że trzeba przestrzegać konstytucji, odwoływała się do konstytucji, tę konstytucję brutalnie podeptała, nie pozwalając odbyć się [wyborom]” – mówił w Polsat News wicepremier Jacek Sasin.