Mogę zapewnić z absolutną szczerością, że o sobie w kategorii następcy Jarosława Kaczyńskiego nie myślę – stwierdził Joachim Brudziński w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki”.

Nie może [funkcjonować Zjednoczona Prawica bez Jarosława Kaczyńskiego]. Rozpadnie się. Dzisiaj zarówno PiS, jak i Zjednoczona Prawica bez Jarosława Kaczyńskiego, powtarzam to konsekwentnie, rozpadnie się jak domek z kart. Dzisiaj gwarantem trwania tej koalicji i również mojej własnej partii jest osoba naszego lidera – mówił dalej.

Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że dzisiaj PiS w takim rozumieniu politologicznym nie jest partią, która przetrwałaby, a szczególnie w strukturze Zjednoczonej Prawicy, po zmianie lidera. Ten proces jeszcze przed nami, oczywiście będzie musiał nadejść, natomiast dzisiaj byłoby z punktu widzenia pewnej taktyki politycznej, racjonalności politycznej czymś skrajnie nieodpowiedzialnym, gdybym namawiał, sugerował czy też starał się poprzez działania czy akceptował działania tych, którzy chcieliby zmiany przywództwa w naszym obozie. Ta zmiana, w sposób oczywisty, musiałaby oznaczać dezintegrację naszego obozu – zaznaczył.