O 9:00 rano z posłanką Gasiuk-Pihowicz udaliśmy się do ministerstwa sprawiedliwości z kontrolą poselska. Udaliśmy się tam po wczorajszej oficjalnej zapowiedzi skierowaną drogą pisemną w celu zweryfikowania szeregu dokumentacji związanej z wydatkowanie środków z tzw. Funduszu Sprawiedliwości. Lista zastrzeżeń, jaka pojawia się od wielu już lat, jest bardzo długa. To są zarzuty dot. sposobu wydatkowania, czyli pieniędzy wydawanych bez konkursu, natury tego do kogo te pieniądze trafiają, bo nie jest tajemnicą, że część tych środków trafiała do imperium ojca Rydzyka” – mówił na konferencji prasowej Arkadiusz Myrcha z Koalicji Obywatelskiej.

Do dzisiaj nie uzyskaliśmy jakichkolwiek informacji. Czego boi się pan minister Ziobro? Czy boi się ujawnić dokumentacji dot. sprawy przekazania 4 mln środków dla organizacji, która została zarejestrowana dwa dni przed ogłoszeniem konkursu, a jedynym atutem tej organizacji jest fakt, że była zarządzana jednoosobowo przez działacza PiS? Tego typu pytań i zarzutów jest bardzo dużo” – dodawał.