Zamierzam działać rozsądnie jako prezydent RP dla RP, realizując wizję Polski takiej, jaką mam. Po prostu. A przez ostatnie 5 lat było tak, że kiedy PiS uważałem, że działa w taki sposób, że prezydent powinien interweniować, to były moje weta. I PiS, Zjednoczona Prawica nie była z tych wet zadowolona. Ani wtedy, kiedy wetowałem ustawę o RIO, na prośbę przedstawicieli samorządów terytorialnego bardzo różnych uwarunkowań politycznych, ani wtedy, kiedy zawetowałem ustawę o SN i KRS, m.in. także na prośbę Piotra Dudy, ponieważ zdjęto tam ochronę pracowników administracyjnych SN przewidzianą w artykule 21 Kodeksu pracy, a poza tym rola prokuratora generalnego była zbyt wielka w stosunku do sędziów SN i uważałem, że tak nie powinno być w demokratycznym państwie i z tym się nie zgodziłem – stwierdził prezydent Andrzej Duda w „Salonie politycznym Trójki”.

I tak samo, kiedy Paweł Kukiz przyszedł do mnie i prosił mnie, żebym zablokował ordynację do PE, czyli zmianę Kodeksu wyborczego, ponieważ wykazywał, że faktyczny próg wyborczy będzie na poziomie kilkunastu procent i okazało się, że miał rację i to rzeczywiście zablokowałem, bo uważałem, że tak będzie lepiej dla Polski, dla demokracji, że właśnie moim obowiązkiem jest to zatrzymać jako prezydenta. I tak po prostu robiłem i to kwestia odpowiedzialności prezydenckiej i zapewniam, że zawsze myślałem samodzielnie. Bo śmieszyły mnie te zarzuty, że nie chcę zablokować ustaw, które były elementem mojego programu. Przepraszam bardzo, ale nie miałem programu PO. Nie – mówił dalej PAD.