Wieczorem, jak [Rafał Trzaskowski] zagląda w lustro, to nie poznaje tego samego gościa, którego rano widział. To jakiś inny facet. No tak, jak ktoś zmienia zdanie jak rękawiczki, tak pieje, jak wiatr zawieje, to kabaret polityczny. To błazenada, a nie poważne sprawy. A Polacy chcą, żeby ktoś zajął się ich problemami, ich codziennymi problemami. A więc brońmy się przed trzaskogeddonem. Obroną jest Andrzej Duda  – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Więcborku.