Tak faktycznie, jak to ujął jeden z kandydatów, modernizacja. Jak się to biedacy musieli namęczyć w 2011 roku, żeby tak nakłamać w kampanii wyborczej. Tylko dlatego, żeby w 2012 roku zdecydować o podwyższeniu wieku emerytalnego, nie konsultując to ze społeczeństwem, a tym bardziej że związkami zawodowymi. Kto jak kto, ale to związek zawodowy „Solidarność” ma dzisiaj tę legitymację, aby w tej sprawie się wypowiadać i mówić głośno. To Komisja Krajowa na posiedzeniu w Katowicach zdecydowała, że zbierze 500 tysięcy podpisów w ciągu 1,5 miesięcy, bo tyle mieliśmy tylko czasu. Aby złożyć wniosek o referendum. Ile zebraliśmy? Prawie 3 miliony. Złożyliśmy wniosek? Złożyliśmy. Jak nas wszystkich potraktowano w Sejmie? W swoim wystąpieniu mówiłem jasno: kłamaliście rano, w południe, wieczorem. Donald Tusk – nie będzie podwyższenia wieku. Vincent Rostowski – nie ma takiej potrzeby. Bronisław Komorowski – absolutnie nie ma takiej potrzeby. Siedzieli, nawet okiem nie mrugli w ławach sejmowych. No i wystąpienie pana premiera. Jak śmiecie pętaki przychodzić do Sejmu i prosić o referendum? My zadecydujemy, jaki będzie wiek emerytalny. I pan kandydat Trzaskowski od tego nie ucieknie. Bo on ma w DNA Platformę Obywatelską i że jest zatwardziałym liberałem i doskonale o tym wiemy. I dzisiaj niech powie otwarcie: tak, zostanę prezydentem, podniosę wiek emerytalny. Bo oni to mają w krwi, niech o tym głośno mówią, niech się tego po prostu nie wstydzą – stwierdził Piotr Duda.