W soim oświadczeniu, Piotr Duda, szef Solidarności pisze, że „premier uderzył w czuły punkt, wywołując prawdziwą furię opozycji”. „A przecież to było prawdziwe kłamstwo i pogarda Platformy Obywatelskiej i jej satelity Polskiego Stronnictwa Ludowego wobec społeczeństwa, przed którym Donald Tusk ukrywał prawdziwe zamiary w sprawie planów emerytalnych. Dlatego nie dziwi reakcja polityków PO, ale dziwi reakcja Bogdana Lisa”.

„Przypominam Panu Lisowi, że obniżenie wieku emerytalnego to był jeden ze sztandarowych postulatów sierpnia 1980 r. Pan Lis nie tylko o tym zapomniał, ale wspierając ugrupowania, które prowadzą politykę sprzeczną z postulatami sierpnia, odbiera sobie moralne prawo wypowiadania się w imieniu „Solidarności”
– podkreślił przewodniczący „S”.

Piotr Duda odniósł się także do szefa słów legendarnego działacza podziemnej Solidarności, a dziś szefa rady gdańskiego ECS:  „Panie Lis, to nie „Solidarność” pana zdradziła. To pan zdradził „Solidarność”, wykorzystując Związek do swojej osobistej kariery” – oświadczył Duda. Dodał, jeszcze że „egzamin z „Solidarności” zdaje się każdego dnia, a nie tylko – mimo Pana zasług – 40 lat temu, dlatego dzisiaj powinien Pan milczeć”.