To dzień, który rozpoczyna jeden z najważniejszych momentów w polskiej historii. Przed nami trzy najważniejsze tygodnie ostatnich 30 lat. Podczas tych tygodni, dokładnie tych, zdecydujemy nie tylko o 5 kolejnych latach. Zdecydujemy o losie następnego pokolenia. Chcę wam dziś pokazać sposób, w jaki te 3 tygodnie przejdziemy. Dwa słowa, które są drogowskazem i receptą. Daję je wam, sobie, Polsce, bo tych słów tak bardzo jej dziś potrzeba. Głową i sercem. To będzie nasze hasło, nowe hasło naszej kampanii, nowej kampanii, bo to już druga kampania w tak krótkim czasie – stwierdził Szymon Hołownia w Warszawie.

Głową i sercem, bo Polski nie naprawimy pięściami albo zdartymi od wydzierania się na wrogów gardłem. Albo przyklejanym na usta raz na 4 lata uśmiechem w każdej kampanii, w tej też. Znowu i ci i tamci obiecają nam przecież wszystko. Pytanie tylko, dlaczego dotąd, gdy rządzili, a rządzili, nie byli jakoś w stanie tego zrobić. Wciąż te same twarze, przeskakujące ze stołka na stołek, z urzędu na urząd, bez końca. Wciąż te same manipulacje, wazelina lejąca się hektolitrami z zaprzyjaźnionych mediów. Idziemy niby w przód, a przecież z każdym krokiem cofamy się w przeszłość. Znów w świętą wojnę PiS-u z PO. Opłacaną milionami z naszych podatków. PiS i antyPiS. AntyPiS i PiS. Jedni ukradli nam wiarę, drudzy zawłaszczają nadzieję. Jedni szczują i dzielą, drudzy choć przez 5 lat nie pokazali ani centrymetra pomysłu na Polskę, chociaż nie potrafili powstrzymać miażdżącego demokrację walca, mianują się teraz jej jedynymi wybawicielami. I jedni i drudzy sparaliżowali nam wyobraźnię – mówił dalej.

Mamy inną drogę i ominiemy was. Pójdziemy wreszcie do przodu, śmiejąc się w twarz tym wszystkim mędrcom, którzy wmawiają nam dziś, że Polacy właśnie ten spór kochają, że nie chcą niczego innego. Mamy trzy tygodnie, by powiedzieć im: chcemy czegoś innego, chcemy więcej, zasługujemy na więcej i zrobimy więcej – zaznaczył kandydat na prezydenta.