Dodatkowe 30 miliardów złotych, które dadzą ludziom pracę przez impuls rozwojowy dla lokalnych ekosystemów gospodarczych we wszystkich regionach Polski. Niemal połowa tej kwoty zostanie uruchomiona jeszcze w tym roku – 300POLITYKA poznała plan wielkich inwestycji publicznych, który mają w nadchodzącym tygodniu odsłaniać etapami prezydent i premier.

Z analiz ośrodków strategicznych pracujących dla prezydenta i premiera ma wynikać, że wyborcy oczekują „masywnego programu inwestycji publicznych” – jak nam tłumaczy jeden z najbliższych współpracowników głowy państwa. Pokazaniu takiego planu ma służyć wspólna inicjatywa Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego, której zarys zostanie przedstawiony na sobotnim briefingu obu polityków na „budowie” przekopu Mierzei a uszczegółowiony podczas dużego wydarzenia wokół CPK w środę.

Współpracownicy prezydenta i premiera odpowiedzialni za polityczną strategię uznali, że obywatele po szoku pierwszej fali pandemii, pogrążeni w obawach o przyszłość gospodarki, zatrudnienia i własnej sytuacji materialnej, oczekują od państwa większej aktywności. Ich zdaniem opozycja źle odczytała nastroje i popełnia błąd sprowadzając kampanię do prostego politycznego sporu, o czym mają ich zdaniem świadczyć lekceważące wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego na temat CPK, czy przekopu Mierzei.  – To wszystko jest takie z punktu widzenia „warszawki”, gdzie zawsze jest jakaś praca – mówi nasz rozmówca.

– Krótko mówiąc, gdyby nie było CPK, modernizacji kolei, przekopu Mierzei – to trzeba by teraz te projekty wymyślić, stworzyć od zera. Inwestycje są tym środkiem, który pobudzi gospodarkę, zapewni miejsca pracy i da ciągłość rozwoju infrastrukturalnego Polski.  Działania takie jak Program Budowy Dróg Krajowych, Mosty dla Regionów, 100 obwodnic, budowa dróg powiatowych i gminnych, czy modernizacja kolei to pokazanie, że państwo może i powinno być aktywne w sferze inwestycji publicznych. I co więcej – z wszelkich badań wynika, że taki projekt zapewnia obywatelom poczucie bezpieczeństwa w czasach kryzysu – mówi nam jeden z polityków z otoczenia prezydenta.

Otoczenie prezydenta ocenia obecne sondaże za „mocno rozchwiane” i jeszcze nie reagujące na to, że w końcu w kampanii pojawi się inny spór poza czysto politycznym. – Jak przychodzi co do czego i jest już prawdziwa kampania, trzeba codziennie czegoś bronić i za czymś argumentować, to Platforma okazywała się w przeszłości bezradna i wywracała się na najprostszych rzeczach jak choćby znajomość tego, co przedstawiła poprzedniego dnia – mówi nam polityk uczestniczący w przygotowaniach strategii kampanii reelekcyjnej prezydenta.

Sztabowcy prezydenta z głowy przytaczają serię wypowiedzi polityków PO, w tym Rafała Trzaskowskiego, kwestionujących duże inwestycje. – Ludzie mają w głowach hasła: Plan Marshalla, New deal i takich projektów oczekują od polityków – dodaje polityk z okolic Pałacu.