Dwa miesiące temu słyszałem pytanie o sondaże, które brzmiało tak: słuchajcie, nie ma sensu, żeby Biedroń startował, pani Kidawa-Błońska będzie prezydentką. Już praktycznie niemalże pokonuje Andrzeja Dudę. Miesiąc temu tym prezydentem miał być Kosiniak-Kamysz, po jego hegemonii też śladu nie ma. Dwa tygodnie temu słyszałem, że hegemonem jest Hołownia. Z czystej wyliczanki, w kolejnych tygodniach czas na Roberta Biedronia – mówił Adrian Zandberg w RMF FM.