Nam zależy, żeby rzeczywiście te wybory [prezydenckie] się odbyły możliwe szybko. No nie ma na co czekać. Przede wszystkim nie ma co czekać na sytuację w której nie byłoby prezydenta, a wiemy, że 6 sierpnia upływa termin kadencji prezydenta – stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.