Jeśli się mówi A, to się mówi B. Jeśli są zasady, to są zasady i wtedy człowiek postępuje zgodnie z zasadami. Skoro pan dzisiaj oznajmia: nie dla wyborów, nie zgadzam się na wybory 10 maja, a jednak te wybory mogą dojść do skutku, to wtedy pytam co pan zrobi? – pytała Jarosława Gowina Katarzyna Kolenda-Zaleska w „Kropce nad i” TVN24.

Pani słusznie powiedziała, że trzeba być konsekwentnym, trzeba kierować się zwłaszcza w sytuacjach tak dramatycznych jak obecna, swoim sumieniem. I trzeba odpowiedzieć na to pytanie. We właściwym momencie i we właściwej formie. Na pewno nie w rozmowie, wywiadzie telewizyjnym – odparł Gowin.

Obserwuję pana od dwóch dniu i ten kryzys, który został wywołany w obozie władzy, te gierki, którymi pan się sprzeciwia, ale które obserwujemy cały czas, to pan wywołał, bo pan powiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu, że pan nie chce wyborów, a wszystko było w obozie władzy ustalone. Powszechne korespondencyjne, pan Sasin je zorganizuje i będzie.

Pani traktuje moje stanowisko w kategoriach gierki?

Nie, ja traktuję poważnie, bo pan mówi o sumieniu, że jest pan człowiekiem zasad i pan mówi to bardzo zdecydowanie. W związku z tym chciałabym się dowiedzieć jak bardzo pan jest pan przywiązany do swoich słów. Czy jeśli nie będzie wyborów, pan odchodzi z rządu?

Dowie się pani podczas głosowania.