Przypuszczam że nie, bo to byłoby całkowicie niepoważne. Ale oczywiście są takie przykłady w krajach europejskich, gdzie wybory odbywały się bez udziału opozycji i też nic się nie stanie. Wolelibyśmy, ja osobiście bym wolał, żeby takich głupich decyzji nie podejmować. Ale zobaczymy co się stanie. Tu niestety na decyzjach opozycji ciążą wyniki sondaży. Z tych sondaży wynika, że przedstawiciele, kandydaci opozycji nie mają dużych szans, praktycznie żadnych szans. Stąd ta histeria, żeby wybory za wszelką cenę odwołać, nawet za cenę wprowadzenia stanu wyjątkowego, który przecież znacznie ograniczy prawa obywatelskie, a także skomplikuje życie publiczne – stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z Radiem Kraków.