Tu jest też, trzeba pamiętać, gra Platformy, która zorientowała się, że pani Kidawa-Błońska jest beznadziejnie słabym kandydatem i myśli nad tym, żeby w sytuacji odroczenia wyborów na jesień, a może jeszcze dłużej, po prostu zmienić kandydata. Słychać tu o różnych pomysłach. PSL mówi, że Platforma chętnie przerzuci wtedy głosy na pana Kosiniaka-Kamysza. To wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, ale z pewnością wystawią kogoś innego. Chętnych w Platformie jest wielu, choć szanse mają raczej podobne do pani Kidawy-Błońskiej. Mówi się także, że na jesieni mógłby się Tusk pojawić jako kandydat. Wszystko jest możliwe, oczywiście w sytuacji jeżeli wybory nie odbędą się teraz – stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z Radiem Kraków.