PiS udowodniło że nie jest zainteresowane walką z koronawirusem, nie jest zainteresowane polskim pracownikom, pracodawcom, wszystkim firmom, które borykają się z ogromnymi problemami. W momencie gdy te firmy walczą o życie, pracownicy zastanawiają się czy dostaną wypłaty. W momencie gdy rolnicy myślą o tym, czy będą mieli gdzie sprzedać swoje produkty, PiS zajmuje się walką polityczną. Ustawia wybory prezydenckie i dokonuje zamachu na RDS. To wyraz daleko idącej nieodpowiedzialności. Współpracowałem na każdym spotkaniu, szukałem porozumienia. Dążyłem do tego, żeby znaleźć, dążyliśmy jako Koalicja Polska do tego, żeby wypracować jak najlepsze rozwiązania. Dziwię się naszym koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej, którzy wczoraj biegali w koszulkach Konstytucji, w nocy krzyczeli „zamach stanu”, a później głosowali ręka w rękę z PiS-em. Nie mamy dzisiaj tarczy tytanowej, wciąż jest tarcza papierowa, która nie spełnia oczekiwań pracowników, pracodawców i rolników. Nie spełnia oczekiwań polskiego biznesu, przemysłu, nie spełnia oczekiwań tych wszystkich, którzy drżą o swoją przyszłość. Nie przyjęto naszych poprawkę, nie uwzględniono sprawy związanej z funduszem płynności, który umożliwiłby stabilizację finansową firm. Nie dano wsparcia pracownikom na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Znów jest podział firm na lepsze i gorsze, na te które są do 9 pracowników i większe. Nie ma dla nich równego wsparcia i dobrowolnego ZUS-u. Nie wprowadzono rozwiązania dla rolników umożliwiającego pobierania zasiłku od pierwszego dnia choroby w wysokości 50 zł dziennie i wielu innych poprawek po prostu nie przyjęto. My z najlepszą wolą i z największą starannością podeszliśmy do współpracy. Byłem osobiście na każdym spotkaniu z premierem, ministrami i wydawało się, że wszystko naprawdę może być uzgodnione. Możemy dojść do daleko idącego konsensusu, ale niestety okazało się, że polityka zwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem, roztropnością, współpracą i solidarnością – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej przed Sejmem.