Do wczesnych godzin rannych przeciągnął się sejmowy blok głosowań, który rozpoczął się wczoraj o 23. W ostatniej chwili, w środku nocy Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało poprawki do pakietu antykryzysowego, które przy okazji znowelizowały Kodeks wyborczy.
Zgodnie z zaproponowaną zmianą możliwość głosowania korespondencyjnego w w wyborach miałyby mieć osoby w kwarantannie i izolacji, a także osoby powyżej 60 roku życia.
Opozycja wskazywała, że taki tryb prac nad zmianami w Kodeksie wyborczym jest pogwałceniem regulaminu Sejmu, które reguluje, jak zmieniać prawo wyborcze, a także orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, który lata temu stwierdził już, że istotne zmiany w Kodeksie wyborczym muszą być dokonywane najpóźniej sześć miesięcy przed wyborami.
Prawie czwarta rano, na sali grobowy nastrój, czekamy na głosowanie poprawki PiS nr177 łamiącej wszelkie reguły stanowienia prawa wyborczego. Republiki, jak się okazuje, obumierają bardzo niespektakularnie. pic.twitter.com/41YLlH2J5D
— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) March 28, 2020
Prawo i Sprawiedliwość zmieniło także przepisy o Radzie Dialogu Społecznego. Te nadały premierowi możliwość odwoływania w stanie zagrożenia epidemicznego i epidemii członków RDS-przedstawicieli pracodawców i pracowników. Jedną z przesłanek do dymisji może być fakt współpracy z organami bezpieczeństwa PRL.
Ostatecznie za rządowym pakietem antykryzysowym głosowali posłowie PiS i KO, przeciw Lewicy i KP, a konfederaci wstrzymali się od głosu.
Panie redaktor. Głosując przeciwko ordynacji musielibyśmy głosować przeciwko pomocy przedsiębiorcom i pracownikom w trakcie epidemii. Gra PiS była cyniczna. Nikt odpowiedzialny nie mógł dzisiaj przeciw wsparciu poszkodowanym w dobie epidemii https://t.co/Fmfn3FOzeD
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) March 28, 2020