Live

Gowin: Bezpieczny termin wyborów to pewnie wiosna 2021. Tylko jak do tego doprowadzić?

Gdyby pan naprawdę skłonił mnie do takiej poważnej refleksji nad terminem wyborów, to musiałbym powiedzieć, że taki bezpieczny termin wyborów to pewnie wiosna 2021. Tylko jak do tego doprowadzić? Polska Konstytucja wskazuje tylko jedną drogę. Tą drogą jest stan nadzwyczajny, wyjątkowy i to powtarzam co najmniej dwukrotnie. Proszę pamiętać że przecież wprowadzenie stanu wyjątkowego wiążę się z ograniczaniem wielu praw obywatelskich i na pewno ani pan, ani ja ani podejrzewam, że nikt z telewidzów byśmy tego nie chcieli – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Gowin: To nie będzie tak, że skończy się epidemia i wszystko wróci do takiego funkcjonowania, jakie pamiętamy sprzed paru tygodni. Wielu firm już nie będzie. Chiny to jedyny kraj, gdzie trwa produkcja. Kiedy otworzą się rynki, chińskie produkty zaleją cały świat

Panie redaktorze, módlmy się, żeby to nie było w perspektywie następnych lat kilkaset miliardów złotych. Dlatego że gospodarka całego świata, podkreślam to raz jeszcze, znajduje się w stanie implozji. To nie będzie też tak, że skończy się epidemia i wszystko wróci do takiego funkcjonowania, jakie pamiętamy sprzed paru tygodni. Wielu firm już nie będzie. Nie będzie wielu firm polskich, nie będzie wielu form niemieckich, brytyjskich, amerykańskich. Będą firmy chińskie. Chiny są w tej chwili jedynym krajem, w którym trwa produkcja. W momencie, kiedy otworzą się rynki, chińskie produkty zaleją cały świat. To są zupełnie nowe wyzwania, z którymi musimy się mierzyć realnie – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Musimy Polskę i współczesny świat w pewnym sensie wymyślić na nowo. Bo ten świat jest zupełnie inny – mówił dalej wicepremier.

Gowin o posiedzeniu Sejmu na Stadionie Narodowym: Nie wydaje mi się, żeby ta propozycja była warta dalszej rozwagi

Jestem przekonany że znajdziemy, że marszałek Witek znajdzie i całe prezydium Sejmu, także marszałkowie opozycyjni, znajdą wspólnie formułę odbycia tego posiedzenia w taki sposób, żeby można było tę ustawę uchwalić [tarczę antykryzysową] – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Pytany o pomysł zorganizowania posiedzenia Sejmu na Stadionie Narodowym, wicepremier odpowiedział: – Nie wydaje mi się, żeby ta propozycja była warta dalszej rozwagi.

MZ: 44 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. W sumie 536 zakażonych w Polsce

Gowin: Dzisiaj nie ma żadnego dobrego momentu na te wybory. W związku z tym tak długo, jak to jest możliwe, trzymajmy się terminu konstytucyjnego

Dzisiaj nie ma żadnego dobrego momentu na te wybory [prezydenckie] i w związku z tym tak długo, jak to jest możliwe, trzymajmy się terminu konstytucyjnego. Przyjdzie taki moment już wkrótce, w ciągu 2-3 tygodni, kiedy znać będziemy odpowiedź wszyscy czy te wybory mogą się odbyć czy nie – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Ostatnią rzeczą, którą się zajmuje dzisiaj rząd, jest przygotowywanie do wyborów. Mamy zbyt wiele niewiadomych. Mam obowiązek przez 20 godzin na dobę i mówię to bez przesady, a w przypadku niektórych ministrów, takich jak minister Szumowski czy minister Emilewicz czy sam premier Morawiecki, tak się dzieje od wielu, wielu dni, przygotowywać rozwiązania, które zahamują jak najszybciej epidemię w Polsce i pozwolą ocalić jak najwięcej polskich firm, miejsc pracy, pozwolą uniknąć morza ludzkich dramatów, a nawet tragedii, które mogą powstać na skutek tej epidemii. Jak to już rozwiążemy, to zaczniemy się zastanawiać gdzieś pewnie w okresie świątecznym, co zrobić z wyborami – mówił dalej wicepremier.

Gowin: Dzisiaj w ogóle nie ma sensu podejmować tematu terminu wyborów. Jeżeli tylko da się je przeprowadzić w maju, to zróbmy je w maju. A zatem decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ostatnim możliwym momencie

Odpowiem na to z celową przesadą i potem proszę mi pozwolić na krótki wywiad, który uzasadni tę przesadę. Odpowiedziałbym na pańskie pytanie: proszę mi nie zawracać głowy jakimiś wyborami. Gospodarka światowa stanęła. To oznacza to że z każdą sekundą stajemy się jako świat coraz ubożsi. I ten świat, który się wyłoni za kilka tygodni w wariancie optymistycznym lub za kilka miesięcy będzie zupełnie inny niż świat sprzed paru tygodni – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.

Uważam że dzisiaj trzeba zrobić wszystko, żeby chronić zdrowie i życie Polaków oraz zdrowie i życie polskich firm, bo one są równie bezcenne i one są warunkiem tego, żebyśmy nadal mogli skutecznie chronić pacjentów i z tego punktu widzenia patrząc uważam, że dzisiaj w ogóle nie ma sensu podejmować tematu terminu wyborów. Jeżeli tylko da się je przeprowadzić w maju, to zróbmy je w maju. A zatem decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ostatnim możliwym momencie – dodał wicepremier.

Jeżeli po świętach Wielkiej Nocy będziemy w stanie wrócić do tego rodzaju funkcjonowania, który pamiętamy sprzed epidemii, jeżeli zaczniemy normalnie funkcjonować, polska gospodarka wrócą do funkcjonowania polskie szkoły, uczelnie, to nic nie stanie na przeszkodzi, żebyśmy w ciągu następnego miesiąca zorganizowali wybory – zaznaczył Gowin.

MZ: 40 nowych przypadków zakażenia koronawirusem

„Uporządkujmy najnowsze ustalenia dot. pomocy firmom”. Marczuk przedstawia szczegóły

Hołownia: Kaczyński wydaje się być całkowicie odklejony od rzeczywistości tych ludzi, tych Polaków, którzy dzisiaj rzeczywiście zmagają się z bardzo poważnymi problemami wywołanymi przez epidemię koronawirusa

Muszę powiedzieć po jego wysłuchaniu [wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim w RMF FM], że pan prezes Jarosław Kaczyński wydaje się być całkowicie odklejony od rzeczywistości tych ludzi, tych Polaków, którzy dzisiaj rzeczywiście zmagają się z bardzo poważnymi problemami wywołanymi przez epidemię koronawirusa. Zabrakło mi w tym wywiadzie jakiejś takiej ludzkiej empatii, zwrócenia uwagi choćby na to, co dzieje się dzisiaj z tymi wszystkimi dziećmi i ich rodzicami, którzy żyją cały czas w niepewności co do tego, jak będzie teraz wyglądał dalej system nauczania w Polsce, ten rok szkolny. To 4,5 mln uczniów, którzy nie wiedzą w tej chwili, jak to wszystko będzie dalej wyglądało, czy będą kolejne przedłużenia, czy egzaminy, choćby ósmoklasisty, który wypada 21 kwietnia, a więc dosłownie chwilę po odwieszeniu tego zakazu przychodzenia do szkół, który w tej chwili obowiązuje, czy on się odbędzie, czy jego nie będzie. Przecież to egzamin, od którego zależy często przyszłe życie, nie wahajmy się tego powiedzieć, młodych ludzi. Oni powinni już dzisiaj mieć prawo do tego, żeby wiedzieć z wyprzedzeniem, jak ich państwo zamierza ich w tej sytuacji potraktować. 4 maja zaczynają się matury. Do egzaminu ośmioklasistów przystąpi w tym roku 400 tys. uczniów, maturzyści to kolejne 250 tys. uczniów znowu niepewnych tego, jak będzie wyglądał ich los. Czy te zamknięcia będą przedłużane, czy w ogóle jest dzisiaj sens mówić o utrzymaniu harmonogramu roku szkolnego. Może warto byłoby wcześniej wprost powiedzieć tym wszystkim, którzy dzisiaj się z tą sytuacją zmagają, że mamy kłopot i musimy te daty przesunąć. To też pytanie o tych wszystkich rodziców, którzy dzisiaj zmagają się dzisiaj z zapewnieniem możliwości swoim dzieciom prowadzenia nauki w domu, edukacji domowej – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym.

PAD o poniedziałkowym posiedzeniu RBN: liczę na to, że uda się wypracować konsensus i że będziemy mogli przyjąć rozwiązania, które w jak największym stopniu uratują polską gospodarkę i domowe budżety

Tak, jak wspomniałem wczoraj, na poniedziałek zwołałem RBN po to, żeby nad tymi rozwiązaniami [z tarczy antykryzysowej] porozmawiać w gronie całej polskiej sceny politycznej, to znaczy zapraszając przedstawicieli wszystkich ugrupowań parlamentarnych. Są oni w tej radzie reprezentowani, będzie spotkanie, będziemy właśnie o tym dyskutowali. Spotkanie zacznie się o 12:00. Będzie ono realizowane w formule telekonferencji, tak żeby było jak najbezpieczniejsze dla wszystkich uczestników, żebyśmy nie siedzieli wszyscy razem w jednej sali, choć teoretycznie byłoby to możliwe, ale staramy się w jak największym stopniu tego unikać. W związku z czym będzie to telekonferencja. To z góry zapowiadam – stwierdził prezydent Andrzej Duda na briefingu prasowym.

Musimy wprowadzić takie rozwiązania. To spotkanie RBN jest m.in. po to, że to musi być konsensus, tak że po prostu parlament to przyjmie i wszystkie ugrupowania zgodzą się na te rozwiązania. Być może będą jakieś poprawki, bo trzeba się liczyć z tym, że będą różne propozycje ze strony chociażby tych ugrupowań, które dzisiaj są ugrupowaniami opozycyjnymi, ale liczę na to, że uda się tutaj wypracować konsensus i że będziemy mogli przyjąć takie rozwiązania, które w jak największym stopniu uratują polską gospodarkę, polskie państwa i także domowe, rodzinne budżety i jak najmniej miejsc pracy w Polsce i przedsięwzięć gospodarczych w Polsce ucierpi czy też zniknie na skutek uderzenia tego kryzysu, który jest faktem i który ma charakter nie tylko polski. Jak wiemy doskonale, on ma już w tej chwili charakter ogólnoświatowy. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co będzie dalej, chociaż wszyscy mówią, że skutki dla światowej gospodarki, niestety także i naszej, będą dramatyczne, ale musimy czynić wszystko, aby wspólnie poradzić sobie z tym problemem teraz i na przyszłość – mówił dalej PAD.

PAD: Zwolnieni z płacenia składek na ZUS przez 3 miesiące będą wszyscy samozatrudnieni, mikroprzedsiębiorcy, jeżeli ich przychody spadły o więcej niż 50% w stosunku do lutego

Rzeczywiście ta sprawa była paląca [kwestia składek na ZUS]. Projekt nie przewidywał tego, aby można było tych składek nie zapłacić w ogóle. Projekt przewidywał że możliwe byłoby przez trzy miesiące odroczenie płatności tych składek. Przedsiębiorcy mówili do mnie że nie jest to rozwiązanie, które ich zdaniem byłoby wystarczające z uwagi na to, że się obawiają, że nie będzie można potem tak spokojnie wrócić do działalności, która będzie przynosiła jeszcze większe dochody niż ta, którą mieli do tej pory, chociażby w lutym tego roku, jeszcze zanim dotknął nas koronawirus i zaczął się kryzys. Trudno było nie przyznać racji tym wszystkim głosom, dlatego dzisiaj w trybie pilnym zaprosiłem do siebie premiera, minister rozwoju, prezes ZUS, także prezes BGK i teraz przez kilka godzin dyskutowaliśmy nad zmianami w tym projekcie, że dlatego uznałem że wprowadzenie trwałego zwolnienia, tzn. takiego że przez 3 miesiące będzie można nie zapłacić składek na ZUS i nie będzie trzeba tych składek już potem płacić, tzn. że to nie będzie żaden dług wobec ZUSU-u, tylko po prostu będzie to zwolnienie jak najnormalniejsze w świecie musi zostać do ustawy wpisane po to, żeby była gwarancja, że ten koszt nie będzie obciążał samozatrudnionego czy nie będzie obciążał tego najmniejszego pracodawcy jakim jest mikroprzedsiębiorca zatrudniający do 9 osób. Są różne programy przewidziane dla większych podmiotów, natomiast uznałem że dla tych podmiotów to ma znaczenie kluczowe, bo to główne prośby, z którymi do mnie się zwracano w tych ostatnich dniach – stwierdził prezydent Andrzej Duda na briefingu prasowym.

Po długiej dyskusji, obliczeniach ustaliliśmy że zwolnieni z płacenia składek na ZUS przez 3 miesiące będą wszyscy samozatrudnieni, mikroprzedsiębiorcy, jeżeli ich przychody spadły o więcej niż 50% w stosunku do lutego 2020 roku. Dla wszystkich firm, które utrzymają miejsca pracy, państwo dopłaci do pensji pracowników do 40% średniego wynagrodzenia. Te rozwiązania będą, jak szacują eksperci, kosztowały około 13 mld zł miesięcznie i chcę zaznaczyć, że jeżeli ten program będzie realizowany, to jest to więcej np. niż zaproponowano przedsiębiorcom i pracownikom na Węgrzech, dlatego że tam to rozwiązanie ma charakter branżowy, a u nas ma charakter powszechny. Po prostu chodzi mi o to, żeby wszyscy ci, którzy zostaną rzeczywiście dotknięci kryzysem, mieli wsparcie ze strony państwa, bo to ma znaczenie fundamentalne, to miejsca pracy, codzienny byt polskich rodzin. Oczywiście nie będzie nam łatwo. wszystkim nie będzie łatwo. Nie będzie łatwo rządzącym, żeby w pełni zrealizować ten program. Nie będzie łatwo także i przedsiębiorcom, pracodawcom, pracownikom. Koszty ten sytuacji dotkną nas wszystkich. Ale mam nadzieję, że dzięki wspólnemu działaniu podołamy temu niebezpieczeństwu, z którym stykamy się dzisiaj – mówił dalej PAD.

MZ: 13 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W sumie 452 zakażonych w Polsce