Dlatego lepiej żeby było tylko I tura, ale jeżeli będzie II, to trzeba będzie sobie z tą sytuacją… Tak [uważam, że rozstrzygnięcie w I turze jest cały czas możliwe], ale oczywiście nie jestem tego pewien, ale uważam że jest możliwe i nawet prawdopodobne, natomiast to będzie sytuacja niełatwa, ale proszę pamiętać, że gdyby chodziło tutaj o zwarte partie polityczne, których przedstawiciele czy nawet in gremio wszyscy członkowie mieliby tutaj decydować, to pewnie sytuacja już zdecydowana na niekorzyść Andrzeja Dudy, ale tu chodzi o elektoraty. I jest wielu rozsądnych ludzi, którzy nie są naszymi zwolennikami, ale rządów pani Kidawy-Błońskiej, bo to pewnie ona byłaby tym przeciwnikiem by sobie nie życzyli. Może się tutaj nieprecyzyjnie wypowiedziałem, nie tyle rządów, co obecności w pałacu by sobie nie życzyli, z różnych względów. Pominąłem te, które dotyczą samej osoby pani Kidawy-Błońskiej, ale chodzi właśnie o ten spór, o którym tutaj mówiłem, bo rozsądnie sądzą, że ten spór byłby dla Polski skrajnie destruktywny – mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie z Katarzyną Gójską w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.