Oczekiwaliśmy efektu ciężkiej pracy naszego kandydata w terenie. Efekt pracy w terenie jest odłożony w czasie. Zanim będzie miał odzwierciedlenie w sondażach, musi trochę czasu upłynąć. To już jest efekt spodziewany przez nas [wyniki sondażu dla DGP i RMF FM]. Proszę nie porównywać aktywności kandydatów [Kidawy-Błońskiej i Kosiniaka-Kamysza], ponieważ mówię o prawdziwej kampanii, gryzieniu trawy, który towarzyszy naszemu kandydatowi” – mówił w rozmowie z Janem Wróblem w Poranku Radia TOK FM wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-Koalicji Polskiej.