Może zastanawiacie się, dlaczego zaprosiłem was pod Dom Partii. Zaprosiłem was dlatego, że chcę, żeby w maju Pałac Prezydencki przestał nim być. To znamienne, że zaczynamy kampanię wyborczą dzień po dniu, w którym zobaczyliśmy tak dobitnie, czym kończy się upartyjniona prezydentura. Andrzej Duda podpisał tzw. ustawę represyjną czy kagańcową. Podpisał ją dlaczego? Żeby poprawić sytuację w polskich sądach. Nie. Ona będzie pogrążała się przez te ustawy w jeszcze większym chaosie. Postępowania zostaną spowolnione. Tak naprawdę za chwilę możemy mieć w Polsce dwa osobne, równoległe systemy wymiaru sprawiedliwości. Coraz częstsze będą pytania o obecność Polski w UE. Dlaczego Andrzej Duda podpisał tę ustawę? Po to, żeby pomóc Polkom i Polakom z ich problemami i z wymiarem sprawiedliwości? Nie, dlatego że przysłała mu te ustawy partia PiS, która za chwilę zapłaci za jego kampanię. Jesteśmy w sytuacji w której ja i chyba nie tylko ja mam ochotę powiedzieć: dość partyjnym prezydenturom. Skądkolwiek by przychodziły, jakikolwiek znak by reprezentowały. Z wielu rozmów, które odbyłem w ostatnich latach wiem, ze Polska jest gotowa na prezydenta, który sam będzie podejmował decyzje o tym, jak urządzić kancelarię. Sam będzie decydował o tym, która ustawa służy, bo zapyta o to Polaków, a nie tylko prezesa i przewodniczącego i która prowadzi ją w XXI wiek, a która jest tylko jakąś emanacją partyjnej woli rządu albo opozycji – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym.

Ruszamy za chwilę w Polskę zbierać podpisy. W piątek zaprezentuję swoją wizję i konkrety, plan na tę prezydenturę. Mam nadzieję, że przez najbliższe tygodnie, kiedy będziemy otwierali nasze regionalne biura, będę spotykał się z tysiącami wolontariuszy, którzy już zgłosili się do pomocy w całej Polsce, stanie się to, na co liczyłem zgłaszając swoją kandydaturę 8 grudnia. Ucieleśni się nadzieja na to, że wreszcie możemy mieć Polskę, którą będziemy chcieli zostawić naszym dzieciom. Polskę nie z lat 90-tych z ich niekończącymi się sporami, ale na Polskę na miarę XXI wieku, że w 2020 roku rzeczywiście ten XXI wiek w Polsce się zacznie – mówił dalej kandydat na prezydenta.