Ta sprawa jak w soczewce pokazuje, o co idzie cały ten spór. Idzie o to, żeby albo wyciągać konsekwencje wobec zachowań, które są niezgodne z prawem albo zasadami etyki sędziów, albo i nie. To właśnie pokazuje, czy sędzia ma ponieść odpowiedzialność za swoje działanie, czy też nie. Jestem przekonany, że sąd [Izba] dyscyplinarny działa i nie zgadzam się absolutnie z uchwałą SN, tym bardziej, że TK zawiesił jej obowiązywanie” – mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wiceminister Waldemar Buda.

Pytany, czy podobnie jak sędzia Radzik nazwałby sędziego Juszczyszyna „celebrytą”, odpowiadał: „To jest pozaprawna ocena, ale jak mam jako polityk się wypowiedzieć, to tak to oceniam, dokładnie tak to oceniam. Chce pokazać się jako ofiara pewnych zmian, a tak naprawdę powinien się podporządkować i być elementem tych zmian. Tak należy go oceniać. Jego wystąpienia medialne, zaangażowanie. Mnóstwo artykułów i wywiadów z jego udziałem widziałem. Widziałem protesty, marsze, ale też samym działaniem pokazuje, że chce się zaangażować w ten spór, przyjeżdżaniem do Sejmu”.