Mam wrażenie, że czasem TK i sędziowie nie pamiętają o tym, że nie ma prawnej możliwości wstrzymania uchwały, która ma moc zasady prawnej. TK bada zgodność aktów prawnych z konstytucją. Jeżeli ktoś myśli, że pani Pawłowicz, pan Piotrowicz czy pani Przyłębska mają moc wstrzymywania uchwał SN, to nie doczytał polskiej konstytucji. Jest brak podstaw prawnych do działania w tej sprawie. Nie ma żadnego sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym. To jest tylko ewidentnie przykład na to, jak PiS próbuje wykorzystać TK do własnej polityki” – mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka.