Powiedzieć że wobec tej uchwały SN są jakieś zastrzeżenia, to tak jakby nic nie powiedzieć. Bardzo wielu prawników, również takich, którzy znakomicie orientują się w tej materii wskazuje na bardzo poważne zastrzeżenia. Zacząć by trzeba od tego, że przecież o tym czy istnieje spór kompetencyjny, a marszałek [Sejmu] we właściwy sposób skierowała pytanie w kontekście tego sporu do TK, rozstrzygnąć tego typu spór kompetencyjny jest władny wyłącznie TK. Właśnie do tego został przecież trybunał w Konstytucji powołany. To pierwszy obszar w którym wyraźnie widać, że ta uchwałą wymaga weryfikacji. Ale chcę z całą mocą podkreślić że ta sprawa jest bardzo poważną sprawą, ponieważ część sędziów SN przypisuje sobie prawo z jednej strony w ten sposób do stanowienia prawa, podczas gdy takie prawo ma wyłącznie Sejm i Senat, w porządku konstytucyjnym państwa polskiego i stąd moje bardzo poważne wątpliwości co do tej uchwały. Ale po drugie SN przypisuje sobie również kompetencje TK, czyli rozstrzygania czegoś, do czego powołany jest wyłącznie TK. To druga moja podstawowa wątpliwość i wreszcie trzecia – w takim bardzo podstawowym czytaniu Konstytucji, jak ją wiele razy przeczytałem, artykuły 144, 179, akurat w tym przypadku moim zdaniem są jasne, ale niech TK rozstrzygnie. Te artykuły mówią o tym, że to prezydent jest ostateczną instancją, która powołuje sędziów – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

Mało tego, jeżeli następują jakiekolwiek nieprawidłowości w powoływaniu na wcześniejszych etapach procedury, to prerogatywa sanuje te nieprawidłowości, a można przecież, zgodnie z orzeczeniem TK z czerwca 2017 roku, powiedzieć że to właśnie poprzednia KRS ze względu na kadencyjność, w jaki sposób ona była wcześniej niewłaściwie rozumiana, była powołana z uchybieniami proceduralnymi. Jednak przyjmujemy że to właśnie prezydent ma tę ostateczną prerogatywę, bo to wynika bezpośrednio z Konstytucji. Ale niech to również rozstrzygnie TK. Dlatego składam wniosek do TK, który ma na celu uniknięcie jakichkolwiek wątpliwości i zlikwidowanie tej sytuacji, w którą niestety możemy zostać niejako wbudowani. Sytuacji chaosu prawnego, bałaganu prawnego, która jest bardzo niebezpieczna dla porządku prawnego i dla ustroju RP. Jako premier nie mogę na to pozwolić, oczywiście w granicach moich kompetencji, prerogatyw posługuję się możliwością, kompetencją która mi przysługuje i kieruję do TK zapytanie z prośbą o rozpatrzenie tego w trybie możliwie pilnym, ponieważ sprawa jest niezwykłej wagi. Nie chcę, w przeciwieństwie do SN, przypisać sobie prawa do wiedzy co do tego, jaka jest interpretacja przepisów Konstytucji. One moim zdaniem są bardzo jednoznaczne, ale jednocześnie niech roztrzygnie to ten organ, który jako jedyny jest do tego powołany Konstytucją, czyli TK – mówił dalej PMM.