Zamach na wolność sądów, zamach na wolność sędziów Rzeczypospolitej został w swoisty sposób skomentowany przez ministra sprawiedliwości z tej trybuny. Mówił on niedawno, 2 dni temu, że państwo delegowali sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa, a jednocześnie jednym z argumentów za tą ustawą jest to, że sędziowie, którzy przeciwko tej reformie protestują, uprawiają politykę. Czymże więc, jak nie denuncjacją zamiarów sędziów – którzy zaprzeczyli swojej niezależności, godząc się na misję polityczną od rządu, przyjmując od rządu, co powiedział nam tutaj minister sprawiedliwości, misję w Krajowej Radzie Sądownictwa. Czymże więc, jak nie zakwestionowaniem wolności sędziego, jego apolityczności, jest przyjęcie od rządu konkretnej politycznej misji w Krajowej Radzie Sądownictwa, co w istocie przyznał tu minister sprawiedliwości? Chyba że użyjecie argumentu: tu nie chodzi o misję polityczną, chodzi o reformę ustroju sądów. Ale wtedy argument, że sprzeciwienie się tej reformie jest uprawianiem polityki, przestaje być ważny. Nie jest bowiem tak, że ci, którzy chcą wprowadzić jakąś reformę – wy ją nazywacie reformą, a my zgoła odmiennie – nie uprawiają polityki, a ci, którzy przeciwko temu protestują, tę politykę uprawiają. To jest logika tyranii, a nie logika republiki. Ja za republiką, przeciwko tyranii, zagłosuję w tym bardzo ważnym głosowaniu” – mówił podczas debaty w Senacie wicemarszałek Michał Kamiński.