– Mój start będzie pomijany i przemilczany, sondaże będą podpompowywać dwójkę kandydatów największych partii, dlatego my musimy robić dziesięć razy więcej niż oni. To Andrzej Duda udowodnił jak skończyli ci, którzy nie zauważali początków jego kampanii i mówili, że to strata czasu – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz na spotkaniu z wolontariuszami w siedzibie PSL na Pięknej.

– Wyborcy mają prawdziwy wybór w tych wyborach, nie ma już potrzeby głosowania na mniejsze zło – mówił WKK.

Dziś rusza objazd Kosiniaka w ramach akcji „Drużyny”. Kandydat odwiedzi Celestynów, a w kolejnych dniach m.in. Kraków, Dębicę i Ropczyce.

– Mamy ambicję mieć w tych wyborach największą akcję wolontariuszy dotąd w polskiej polityce – mówił Emil Sawicki, który będzie kierował „Drużyną Kosiniaka”.