Mówiąc żartem, to cieszę się, że nie było jak na dzikim zachodzie „wanted dead or live”. I jeszcze jakaś nagroda. Natomiast mówiąc poważnie, to nie wystawiają sobie [CBA] najlepszego świadectwa, bo to oni są od tego, żeby takich osób szukać, a nie żeby się ludzie zgłaszali. Natomiast to ja może zaapeluję, że niech się zgłaszają do mnie ci, którzy byli przekupywani, szantażowani, którym grożono, oferowano 5 tys. zł, jak panu Staszczykowi, żeby pisali paszkwile na mnie. Też chętnie takie osoby znajdę, bo w odróżnieniu od CBA, nie mam narzędzi żeby to weryfikować swoim aparatem. A mówiąc już całkiem poważnie, jest to skandaliczne – stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z Karoliną Lewicką w „Wywiadzie politycznym” TOK FM.