Dzisiaj w godzinach wieczornych Sejm ma wybrać czworo przedstawicieli do KRS. Przypomnę że tę kwestię reguluje Konstytucja. Tutaj, w tym obszarze, nie ma żadnych wątpliwości. Senat wskazuje dwóch przedstawicieli, Sejm czterech. Z parytetu parlamentarnego jasno wynika, że spośród tej czwórki przedstawicieli nawiększy klub opozycyjny powinien mieć jednego przedstawiciela bądź przedstawicielkę i później w kolejności kolejny klub również jeden. Niestety wygląda na to, że klub PiS łamiąc po raz pierwszy w historii dobre parlamentarne zwyczaje, chce obsadzić w KRS wszystkie cztery miejsca swoimi nominatami – stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.

PiS wybrał do KRS w tamtej kadencji 15 swoich sędziów, a teraz chce wybrać jeszcze czterech posłów, żeby mieć 19 swoich ludzi po to, żeby móc przepychać różne dziwne osoby na stanowiska sędziowskie lub awansować tych sędziów, którzy są dla nich wygodni. Coraz częściej obrady KRS są utajniane. Coraz częściej opinia publiczna jest odcinana od tych informacji, kto i dlaczego awansuje. Mamy poważne podejrzenia, że awansowani są ci sędziowie, którzy popierali osoby, które były zgłaszane do KRS. Mamy poważne podejrzenia, że są awansowani tylko ci, którzy są przyjaźni ministrowi Ziobro albo ci, którzy orzekają korzystnie np. dla pani Pawłowicz. To rzeczy skandaliczne i chcemy mieć wpływ na to, chcemy obserwować co się dzieje w KRS. Dlatego zgłosiliśmy świetną kandydatkę Kamilę Gasiuk-Pihowicz. Uważamy że doskonale nadaje się do tego, żeby patrzeć na ręce większości rządowej w KRS. Bez tego opinia publiczna będzie pozbawiona informacji co się dzieje w tym ważnym konstytucyjnym organie, który ma stać na straży niezależności sądownictwa i patrzeć na ręce tej większości w KRS. Bez tego będziemy naprawdę mieli utrudniony dostęp i nie będziemy mogli wykonywać naszej roli, czyli kontroli rządzących w KRS – mówił Robert Kropiwnicki.

Rodzi się pytanie, czy PiS tak bardzo boi się poseł Gasiuk-Pihowicz, wiedząc i znając jej kompetencje, kwalifikacje, ale również nieustępliwość i zaangażowanie w obronę podstawowych zasad praworządności w naszym kraju, że po raz pierwszy w historii chce złamać parlamentarną zasadę parytetów w KRS. I Drugie pytanie, co minister Ziobro i jego ludzie w KRS będą chcieli ukryć przed opinią publiczną, że robią wszystko, by nie znaleźli się tam przedstawiciele największych opozycyjnych klubów w Sejmie. Te pytania oczywiście mogą znaleźć swoją odpowiedź już w najbliższych dniach, bo w najbliższych dniach poznamy kolejne nominacje KRS. Będziemy mogli się dowiedzieć, że kolejni ludzie Ziobry, Piebiaka, tzw. grupy kasta będą awansowani na stanowiska sędziowskie, będą w sposób absolutnie tajny przed opinią publiczną awansowani tylko i wyłącznie po to, żeby dbać o PiS-owskie interesy w wymiarze sprawiedliwości. Zdecydowanie sprzeciwiamy się tego typu praktykom, łamania parlamentarnych zasad w tym gmachu i będziemy żądać od PiS-u wycofania dwóch kandydatur, tak by przedstawiciele opozycji, parlamentarzyści znaleźli się w KRS – dodał Budka.