Ja sobie nie wyobrażam jednej sytuacji. Właściwie to jest chyba taki argument najbardziej istotny, że w związku z tym, że jednak opozycja nie wygrała tych wyborów, gdybym ja się zdecydował, żeby w tych wyborach uczestniczyć i potem nawet udałoby mi się je wygrać, to potem niestety moje ukochane miasto trafiłoby w ręce komisarza z PiS-u, a na to nie można pozwolić – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.