Byłem pod ambasadą turecką, ponieważ dzieje się coś bardzo niepokojącego. Zaczyna się kolejny kryzys humanitarny. Turecka armia weszła na tereny kurdyjskie, zaczęła bombardować cywilów, tam giną ludzie. Byliśmy pod ambasadą turecką, żeby powiedzieć, że nie ma i nigdy nie będzie naszej zgody na łamanie praw człowieka, że jesteśmy solidarni z Kurdami i że w tej sprawie oczekujemy wspólnej, silnej polityki ze strony Unii Europejskiej – mówił Adrian Zandberg podczas Q&A z liderami Lewicy.