Mnie jest trudno powiedzieć, czy są zadowolone [władze PiS z raportu komisji ds. Amber Gold], ponieważ ja tego raportu nie pisałam ku zadowoleniu kogokolwiek, ja go pisałam w sposób uczciwy, rzetelny, jest napisany tak, jak pisze się dokumenty prawnicze, i przede wszystkim stanowi on w największej części materiał dowodowy dla ludzi pokrzywdzonych” – mówiła w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Małgorzata Wassermann z PiS.

Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, aby ktokolwiek powiedział mi, jak mam prowadzić komisję, kogo mam wzywać jako świadka, jak mam prowadzić przesłuchanie albo jakie mają być wnioski – nigdy, powtarzam” – dodawała.