Jesteśmy dzisiaj w sytuacji wyjątkowej. Marszałek Witek zdecydowała się na zawieszenie prac parlamentu do 15 października. Następny dzień prac parlamentu ma się odbyć dwa dni po wyborach. W ciągu ostatnich dni widzieliśmy dyskusję, jaka toczyła się w Wielkiej Brytanii, kiedy zostały zawieszone prace parlamentu. Sytuacja jest bezprecedensowa. Kolejny dzień posiedzenia Sejmu ma się odbyć po wyborach. Trzeba postawić polityczną tezę, że rząd PiS-u szykuje się na przegraną lub na to, że straci samodzielną większość. Rząd PiS-u zastanawia się, jak ukraść Polakom wolne wybory. To jest sytuacja niebywała” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Cezary Tomczyk z PO.

Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że podważony zostanie wynik demokratycznych wyborów. Ktoś wpadł na pomysł, aby po poniedziałku powyborczym odbyło się posiedzenie Sejmu, na którym będą starzy posłowie. 30 lat wolnej Polski, różne osoby były marszałkami Sejmu. Żadna z nich nie podjęła decyzji, jaką odważyła się podjąć marszałek Witek. To jest jednoosobowa decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który w głowie ma jakiś szalony plan po wyborach” – dodawał Sławomir Nitras.