Jest jeszcze jedno pytanie, a właściwie żądanie, które słyszałem niemal za każdym razem. Ludzie domagają się spokoju i rozsądku. Chcieliby, żeby pojawił się ktoś, kto umiałby wszystkich pogodzić. Tak mówią. Kto by wprowadził normalność, ład i zgodę. Potrzebny jest ktoś, przed kim nawet najgorsi szczekacze muszą się zacząć miarkować. Ktoś, kto będzie myślał o ludziach i zwykłych życiowych sprawach. Chcą nowej jakości. Kogoś kto nie będzie zajmował się polityczna wojną, tylko wytrwałą pracą. Kogoś, kto nie będzie zwracał uwagi na innych polityków, a skoncentruje się na ludzkich sprawach. Im dłużej tego słuchałem, tym dłużej dochodziłem do wniosku, że jest tylko jedna taka osoba. I to właśnie ona powinna być naszym wspólnym kandydatem na stanowisko premiera. Tak, drodzy państwo, to ludzie wybrani nam kandydata na premiera. I to jest tu zapisane – mówił podczas inauguracji kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Ogłaszam dzisiaj, że zaproponuję kandydata Koalicji Obywatelskiej na urząd premiera w osobie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – poinformował lider opozycji. – Trzeba słuchać ludzi, naprawdę słuchać ludzi, a Małgorzata, warszawianka, kobieta sukcesu, matka ludzi słucha, potrafi słuchać. Z taką samą uwagą i szacunkiem rozmawia z ambasadorem w filharmonii, jak i ze sprzedawczynią na miejskim bazarku. W jednym i drugim przypadku potrafi z rozmówcą nawiązać tak samo ciepłą i serdeczną relację. Zna życie, wie czego potrzebują polskie rodziny. Była świetnym marszałkiem Sejmu. Zawsze chce się porozumieć dla dobra Polek i Polaków – mówił dalej Schetyna.

– Dziś z tego miejsca deklaruje bezwarunkowe wsparcie w swoim i naszym imieniu i proszę o to wszystkich członków i sympatyków KO oraz miliony Polek i Polaków – dodał.