Ofiarą to nie, bo ofiarą to można ich nazwać, ale przedmiotem tak, oczywiście [byłem przedmiotem operacji hejterskiej]. Byłem, nie to, że czułem się. To byli także konkretni dziennikarze, którzy czekali dla mnie przed bramą TK i w sposób charakterystyczny dla siebie, jeden mi wpychał kamerę w oczy, a drugi w usta tzw. siatkę, sitko i zadawali mi pytania w stylu: czy pan kocha Polskę? – stwierdził Andrzej Rzepliński w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.