Musicie mieć świadomość, że zostałam w piątek marszałkiem [Sejmu]. To były późne godziny, potem jest weekend. Przyjechałam dzisiaj, jeszcze było wprowadzenie ministra Kamińskiego do resortu. Muszę usiąść, przejrzeć dokumenty. Jest też okres urlopowy, ale oczywiście że decyzje jakieś podejmę. Ale nigdy nie podejmuję decyzji pochopnie. Muszę się najpierw zastanowić, porozmawiać z ludźmi. Przemyślenia pewne mam, ale spotkamy się na śniadaniu prasowym, na które już dzisiaj zapraszam w przyszłym tygodniu dla dziennikarzy sejmowych, a dzisiaj mam spotkanie z 30 dziennikarzy wszystkich stacji i dużych dzienników – stwierdziła Elżbieta Witek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Jak podkreśliła, nie należy spodziewać się rewolucji na dwa miesiące przed końcem kadencji, bo to byłoby dziwactwo.