Chcę, żeby społeczeństwo wiedziało, że mamy ogromne pretensje do pana Andrzeja Dudy. Większa część naszych rodzin osób z niepełnosprawnościami głosowała na pana prezydenta, bo pan prezydent przed wyborami był w Toruniu i łapał matki, dzieci niepełnosprawne za ręce i obiecywał pomoc. W drugim dniu protestu, kiedy podpisaliśmy porozumienie z panem Kolarskim, na trzeci dzień już nie był odbierany telefon i pan prezydent Andrzej Duda uciekł – mówiła Iwona Hartwich w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Graffiti” Polsat News.