– Temat [dekoncentracji mediów] przycichł politycznie, dlatego że nie można reformować wszystkiego jednocześnie. Ustawy są przygotowane, są zgodne ze standardami europejskimi, tak jak to jest we Francji czy w Niemczech. Przecież wszyscy wiemy, o co chodzi. Pluralizm medialny musi być zapewniony, bo to podstawa funkcjonowania demokracji i wszyscy to przyznają, powinny być pewne standardy spełniane. I my jesteśmy oczywiście do tego gotowi. Jak społeczeństwo da przyzwolenie na to, to zrobimy. Zawsze tego rodzaju reformy muszą być realizowane w atmosferze przyzwolenia społecznego – powiedział Piotr Gliński w rozmowie z 300POLITYKĄ.

Pytany, czy wyglądałoby to tak, jak mówił na sejmowej komisji, że jest jakiś czas, w którym medium musi się przekształcić, wicepremier odpowiedział: – Nie wiem, jak to będzie. Ale to wydawałoby się najlepszym sposobem. Natomiast w tej chwili takich decyzji politycznej nie ma, ponieważ my też nie chcemy ćwiczyć Polaków cały czas jakimiś awanturami. Wiemy że nie mamy przewagi medialnej i że te kalumnie będą na nas spadały. Więc jest rzeczą oczywistą, że nie mamy ochoty rozpoczynania żadnych nowych awantur politycznych. Bo dla nas to jest prodemokratyczna reforma, a dla opozycji okazja do „ulicy i zagranicy”. Taki los.

Cały wywiad TUTAJ