Mój tata wpłacił 100 tys. zł, a prokuratura dalej stosowała areszt i odmawiała nawet na piśmie mojego zwolnienia. Gdyby nie Rzecznik Praw Obywatelskich, gdyby nie media, za co też bardzo państwu dziękuję, dziwne, że media prawicowe zaspały, i moi adwokaci, zapewne dalej bym był w areszcie – mówił Bartłomiej Misiewicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.