Bardzo źle przede wszystkim, bo premier Szydło jest bardzo doświadczonym politykiem właśnie w tym zakresie, w zakresie tej komisji, więc ta funkcja na pewno byłaby wypełniana przez panią premier godnie i bardzo profesjonalnie. To pani premier otrzymała największą ilość głosów, więc bardzo dziwię się. To budowanie dziwnych, niedobrych standardów. Jestem bardzo zawiedziony tą decyzją. Głosowanie było tajne. To też tak na marginesie powiem, że nasze głosowania w Senacie, które kiedyś personalne były tajne, odtajniliśmy – stwierdził Stanisław Karczewski w „Sygnałach dnia” PR1, komentując odrzucenie kandydatury Beaty Szydło na szefową komisji zatrudnienia PE.

Mam nadzieję, że to incydent, który pozostanie za nami i będziemy w PE i w UE budować dobre standardy – zaznaczył marszałek Senatu.