Pani powiedziała, że [rząd] przegrał [przed TSUE]. Przecież to nie jest mecz piłkarski. Nikt nie wygrywa, nikt nie przegrywa. My wprowadziliśmy zmiany i byliśmy przekonani do słuszności tych zmian, co do zasadności tych zmian. Kierowaliśmy się oczekiwaniami społeczeństwa, które czeka na zmiany i czekało i czeka na dalsze zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Były głosy krytyczne, szczególnie ze środowisk politycznych, prawniczych. Dokonaliśmy rewizji tych zapisów [w ustawie o SN]. Wcale nie znaczy to, że uważamy, że zrobiliśmy źle. Sam głosowałem za tymi zmianami i jestem głęboko przekonany, że to było zgodne z moim sumieniem, oczekiwaniami społecznymi i gdyby przyszło głosować nad podobnymi sprawami, głosowałbym podobnie – stwierdził Stanisław Karczewski na briefingu w Senacie.