Sztandarowy program, który PiS ogłaszał, czyli „Czyste powietrze” właściwie nie działa. Dotychczas złożono 58 tysięcy wniosków do tego programu, ale rozpatrzonych zostało tylko 13 tysięcy, a powinno być rocznie rozpatrywanych około 400 tysięcy wniosków, żeby program zaczął przynosić efekty. Ten program ma zagrożone finansowanie ze środków UE, ponieważ Komisja Europejska domaga się jego zdecentralizowania. Dzisiaj minister środowiska skonstruował go w ten sposób, że tylko oddziały wojewódzkie FOŚ mogą przyjmować wnioski i je rozpatrywać. To jest długotrwała i żmudna procedura” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Robert Kropiwnicki z PO-KO.

Dzisiaj jest zagrożenie około 30 mld z dotacji z UE, ponieważ KE domaga się jego [programu] zdecentralizowania, ponieważ jest niewydolny. Domagamy się decentralizacji tego programu, żeby szybciej te pieniądze trafiały do mieszkańców” – dodawał.

Smogu będzie więcej, bo rząd pozoruje walkę ze smogiem. Ta walka ogranicza się jedynie do konferencji prasowych z udziałem premiera, kiedy Polacy czują w powietrzu smog, a kiedy trzeba pracować nad wymianą pieców wiosną, latem, wczesną jesienią, okazuje się, że rządowe instytucje są niewydolne, nie potrafią działać, a Polska traci unijne pieniądze” – mówił rzecznik PO Jan Grabiec.