– Wszyscy politycy PO którzy się pojawiają przed komisją śledczą przyjmują tę samą postawę strategiczną: nie pamiętają, nie wiedzą, sprawy nieistotne, nie znajdujące się w ich kompetencjach. Kuriozalnie brzmi jeśli minister finansów moi, że to nie jego obszar kompetencji. I premier też mówi, że to nie jego obszar, więc wychodzi na to że sprawą zajmowali się urzędnicy a mówiĶy o wielu miliardach. To linia obrony, która została przyjęta . Widzimy państwo, które funkcjonowało na niby – mówił Waldemar Paruch.